Plany wyjazdowe 2016

U mnie rok urlopowy właśnie się zaczął, w związku z czym postanowiłam napisać kilka słów o tym jak planuję spędzić wolny czas w tym sezonie. 
Niestety jak zawsze ogranicza mnie urlop, ceny biletów oraz dostępność lotów. Okazuje się bowiem, że Edynburg ma stosunkowo niewiele ciekawych połączeń, a bilety są dość drogie, rzadko można trafić na jakąś promocje. Co więcej linie lotnicze żerują na ludziach pracujących normalnie (od poniedziałku do piątku) ustawiając o wiele wyższe ceny biletów na wyjazdy weekendowe. Ale niestety dopóki pracuje na etacie nie mam innej opcji. 


Plany wyjazdowe 2016


Planujemy i kombinujemy już od dłuższego czasu, bo chcielibyśmy odwiedzić nowe, ciekawe miejsca. Lista takich lokalizacji jest długa i trudno się zdecydować, który kierunek obrać i gdzie pojechać najpierw ;) 

Postanowiliśmy, że w pierwszej kolejności, aby odpocząć i wygrzać się po długiej zimie, wybierzemy się na wakacje AI. Wybór ponownie padł na Cape Verde, lecz tym razem na wyspę Boa Vista. Jest ona położona na południe od Sal, gdzie byliśmy dwa lata temu. Wyspa charakteryzuje się przede wszystkim pięknymi, szerokimi, piaszczystymi plażami. Po długich miesiącach zimy, ciemnych, deszczowych i ponurych dniach potrzebuję dużo ciepła, słońca i relaksu. Jestem pewna, że to miejsce to właśnie nam zagwarantuje ;) 
Lot na Cape Verde mamy niestety z Londynu, ale tak jak wspomniałam z Edynburga jest problem z lotami, nieco więcej opcji jest z Glasgow, ale tam również trzeba dojechać, natomiast ceny wakacji są o wiele wyższe niż te z Londynu, a wybór o wiele mniejszy. Dlatego musimy kombinować, spędzić noc na lotnisku, aby dotrzeć na takie piękne plaże ;) 


Od jakiegoś czasu mamy także upatrzony bardzo fajny hotel na La Palmie, nieco mniej znanej wyspie kanaryjskiej, jednak bez wątpienia równie pięknej. Niestety loty tam są jedynie w czwartki, co sprawia, że musielibyśmy zużyć więcej dni urlopowych, dlatego bardzo możliwe, że odłożymy tę podróż ponownie na kolejny rok. 

Zrodlo

We wrześniu, o ile sezon grzybowy dopisze, chciałabym wybrać się do Polski na działkę rodziców położoną w Borach Tucholskich. Uwielbiam zbierać grzyby, a moje zapasy już się wyczerpały, w związku z czym najwyższa pora je uzupełnić. Bardzo lubię odwiedzać to miejsce, swego czasu spędzałam tam każde wakacje i obecnie bardzo brakuje mi tej polskiej swojskości, jedzenia na świeżym powietrzu, grillowania i siedzenia co wieczór przy ognisku, spacerów po lesie i wpatrywania się w gładka taflę jeziora. Tamtejsze tereny są również fantastyczne do jazdy rowerem. Ponadto - ponieważ jestem bardzo stęskniona za polskim jedzeniem chciałabym przygotować jakieś ciekawe, rodzime potrawy (oczywiście na powietrzu i na żywym ogniu;)). Być może uda się połączyć te wszystkie atrakcje i jestem pewna, że były by to bardzo fajne wakacje.


Chcielibyśmy również wybrać się na jakiś "city break", czyli zwiedzanie miasta. Od lat mamy na naszej liście Rzym, tam jednak trzeba by pojechać na tydzień, a tu znowu rozchodzi się o urlop, którego mamy tak niewiele. Dlatego też może uda się zorganizować jakieś krótsze wypady (weekendowe) do mniejszych miast, które da się zwiedzić w kilka dni. Chętnie odwiedziłabym Kopenhagę, Florencję czy Marrakesz, rozważamy także wyjazd na Maltę.

Ostatnio przeglądałam również mapę Hiszpanii i doszłam do wniosku, że jest tam wiele ciekawych terenów, obiektów i miejsc wartych odwiedzenia, dlatego wymyśliłam sobie wycieczkę objazdową po południowej Hiszpanii. Oprócz odwiedzenia tak popularnych miejsc jak Gibraltar czy Kadyks chciałabym wjechać w głąb lądu, pochodzić po górach, zjeść coś lokalnego, napawać się słońcem i błękitnym niebem. Nie wiem czy uda nam się to zrobić w tym roku, ale może na wiosnę? ;) 

W tym roku ponownie planuję wycieczkę rowerową, o której pisałam w moich planach wyjazdowych 2015, jednak po zeszłorocznych przygodach ze szkocką pogodą K. nie chce o tym słyszeć. Ja jednak mimo tego chciałabym wybrać się na Hebrydy Zewnętrzne. Często trafiam na zdjęcia tamtych terenów i gdy widzę te cudowne plaże, to najchętniej od razu wsiadłabym w pociąg i tam pojechała ;) Planuję wybrać się tam na tydzień w czerwcu, gdy dni będą najdłuższe, a pogoda (mam nadzieję) w miarę dobra ;) 


Zrodlo

Może uda się odwiedzić również Orkady, myślę że to taka wycieczka na 4-5 dni, biorąc pod uwagę dwa dni potrzebne na dojazdy ;) 
Chciałabym także częściej wybierać się na jednodniowe lub weekendowe wycieczki rowerowe po bliższej i dalszej okolicy Edynburga. Mam pomysł, aby wyjechać nieco dalej od Edynburga pociągiem po czym pokręcić po okolicy i wrócić koleją do domu. Takie wypady będą nico droższe (bilety), ale dzięki temu można zwiedzić ciekawe miejsca. 



Od dawna zastanawiamy się również nad wycieczką do Tajlandii i odkładamy ją z roku na rok i jakoś  nam się nie składa. Wydaje mi się, że to dlatego iż trzeba tam jechać zimą, czyli w okresie od listopada do marca, a wtedy zwykle nie mamy już wystarczająco dużo urlopu, albo myślimy o Świętach. Na taki wyjazd potrzebne są co najmniej dwa tygodnie, biorąc pod uwagę podróż trwającą około 24 godzin, która tak na marginesie nieco mnie przeraża. Pocieszające jednak w tym wszystkim jest to, że lot mielibyśmy z Edi ;) 

W miarę upływu czasu i kolejnych wyjazdów będę sporządzać relację przybrane oczywiście odpowiednią ilością zdjęć. Mam nadzieję, że te wpisy Was zainteresują :) 

A jakie są Wasze plany wakacyjno - wyjazdowe na ten sezon? Koniecznie się nimi podzielcie! :)

Pozdrawiam!

Etykiety: ,